Sposób przygotowania:
Tuszkę bażanta nacieramy solą na zewnątrz i wewnątrz. Mięso na nadzienie mielimy, wątróbkę siekamy, dodajemy żółtka i bardzo miękkie masło. Całość mieszamy. Dodajemy bułkę tartą, natkę i lekko ubitą pianę z białek. Przyprawiamy solą i pieprzem, znowu delikatnie mieszamy i tak przygotowanym farszem nadziewamy tuszkę, którą trzeba spiąć wykałaczkami lub zaszyć, żeby nadzienie nie wyciekło.
Od góry obkładamy bażanta plastrami boczku tak, by zachodziły na siebie jak dachówki. Obwiązujemy nicią lub delikatnie przypinamy plastry do skóry wykałaczkami. Brytfannę do pieczenia smarujemy masłem i układamy w niej tuszkę. Pieczemy około 1 godziny w temperaturze 180–190°C.
W czasie pieczenia należy 2–3 razy polać tuszkę zbierającym się na dnie sosem. Pod koniec pieczenia sprawdzamy, czy bażant jest już upieczony, wbijając w udko szpikulec. Powinien wbić się lekko, a wydobywający się z mięsa sok powinien być bezbarwny. Na 5 minut przed końcem pieczenia wlewamy do brytfanny wino.
Gotowego bażanta wyjmujemy na półmisek, a sos z naczynia zlewamy do sosjerki. Jeśli wydaje się zbyt rzadki, możemy przed podaniem zagęścić go zasmażką z łyżki masła i łyżki mąki lub odparować w piekarniku.